Tajne służby nie zostały wymyślone po to, żeby oficerowie się dobrze bawili, ale po to, by służyć społeczeństwu – mówi w rozmowie z WPROST były oficer wywiadu. W najnowszym wydaniu tygodnika WPROST – kto wiedział o więzieniach CIA w Polsce i kto za nie odpowie.
Ponadto na najnowszym WPROST: Michał Kobosko o ustawach medialnych i autoryzacji, Janusz Palikot o nowoczesnym państwie i wyborach prezydenckich 2015 oraz debiutujący w roli felietonisty Günther Verheugen o swoim pierwszym spotkaniu z Polską. Na łamach tygodnika także, w rocznicę katastrofy smoleńskiej, rozmowy z rodzinami ofiar, które na pokładzie Tu-154 były w pracy.
We Wprost także „Isia strojnisia”, fenomen pań Grycan, „Skąd się biorą dzieci” oraz warszawski Brooklyn Andrzeja Stasiuka.
Mówiąc wprost, jest jedna dziedzina prawa, która opiera się zmianom, niezależnie od tego, jaka władza akurat rządzi. To ustawy regulujące rynek medialny. Co pewien czas pojawiają się kolejne projekty. Tęgie głowy angażują się w dyskusje, powstają ekspertyzy i analizy. Po czym strony dochodzą do wniosku, że projekt jest do kitu, a nawet jeśli nie – to i i tak zabraknie większości. I zapada sobie cisza. Cykl się powtarza, media więdną – pisze we wstępniaku do najnowszego wydania tygodnika WPROST redaktor naczelny Michał Kobosko. I wylicza przepisy, które od dawna wymagają zmian, a zmieniane nie są, a jeżeli są – to niekoniecznie tak, aby gwarantować rozwój mediów. Dotyczy to zarówno przepisów o finansowaniu mediów, jak i prawa prasowego. Między innymi w zakresie obowiązku autoryzacji wypowiedzi.
Tymczasem polskie media od dłuższego czasu żyją sprawą polskich więzień CIA. Zarzuty w tej sprawie usłyszał Zbigniew Siemiątkowski, były szef Agencji Wywiadu. Ale kto podejmował decyzje? Premier Leszek Miller, którego teraz Janusz Palikot w politycznej wojence próbuje stawiać przed Trybunał Stanu? Prezydent Aleksander Kwaśniewski? Kto wiedział? Ich następcy, którzy ukrywali tę historię w imię interesów państwa? Nie chce się wierzyć, że układ z Amerykanami był samowolką byłego szefa wywiadu. Z informacji, małych puzzli, które od 2005 r. dodawane są do układanki „więzienie CIA”, wyłania się coraz wyraźniejszy obrazek. Wiadomo, że na lotnisku w Szymanach lądowały nieoznakowane samoloty CIA, które służyły do transportowania podejrzanych. Przylatywali nimi pasażerowie, którzy nie udawali się w dalszą podróż. W Starych Kiejkutach Amerykanie mieli przetrzymywać, wedle różnych doniesień, od 8 do 12 więźniów. Co im robiono? O tym można się dowiedzieć z raportu Czerwonego Krzyża i niektórych dokumentów odtajnionych przez CIA. Na łamach najnowszego wydania tygodnika WPROST piszą o tym Paweł Reszka i Michał Majewski.
Dziennikarze WPROST rozmawiają także o sprawie więzień CIA z Vincentem V. Severskim. To literacki pseudonim byłego oficera wywiadu z prawie 30-letnim stażem. O więzieniach musieli wiedzieć wszyscy premierzy i prezydenci – twierdzi Severski. Przypomina jednak kontekst tamtego czasu. Dobrze by było, żeby wszyscy – dziennikarze i politycy – zrobili rachunek sumienia i przypomnieli sobie, co myśleli, kiedy zapadały się wieże WTC. Ja sam, gdybym wtedy dostał rozkaz zrobienia więzień, wykonałbym go szybciutko i z pełnym zaangażowaniem – mówi. I zwraca uwagę, że publiczna debata o więzieniach nie jest dobra dla bezpieczeństwa państwa. Te informacje ściągają do nas uwagę. Oni nie myślą: „Polacy w sposób demokratyczny rozliczają się z tym, co wyprawiali u nich Amerykanie. Przyklaśnijmy im!”. Patrzą na to w kafejkach, na małych telewizorkach w Pakistanie i komentują: „To jest kraj niewiernych, w którym dręczono, poniżano wyznawców Allaha” – mówi Severski. - Im ciszej o sprawach wywiadu, tym lepiej dla nas.
W dniu drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej WPROST pisze też o rodzinach tych, którzy zginęli w katastrofie, wypełniając swoje obowiązki służbowe. Załogi, stewardess, oficerów BOR. Oni nie obchodzą rocznicy, nie celebrują 10 kwietnia. Nie akceptują tego, że nad grobami ich bliskich przemawiają politycy. Mają już dość kłótni o Smoleńsk. Telewizji w zasadzie nie oglądamy – mówi Anna Maciejczyk, matka stewardesy Basi. (…) Jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy stracili córkę w katastrofie. Tak jak inni czekamy na koniec śledztwa. Ale już bez emocji. Bo Basi nikt i nic nam nie wróci – opowiada ojcieci. Nie zgadzam się na wypowiedzi polityków na cmentarzu. To nie jest czas ani miejsce na uprawianie polityki – mówi z kolei Krystyna Łuczak-Surówka, wdowa po BOR-owcu Jacku Surówce. „Nasza prywatna katastrofa” – w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
We WPROST także rozmowa Piotra Najsztuba z Januszem Palikotem, który twierdzi, że Ruch Palikota to pierwsza polska partia nowej generacji. A on sam w 2015 roku wystartuje w wyborach prezydenckich, żeby wesprzeć swoje ugrupowanie w wyborach parlamentarnych. Z dzisiejszego punktu widzenia w wyborach prezydenckich wystartują Komorowski, Ziobro i ktoś z PiS. (…) Dzięki rozbiciu głosów Prawa i Sprawiedliwości na kandydata PiS i Ziobrę, mam szansę wejść do drugiej tury, zrobić 36-40 proc., a potem wygrać wybory parlamentarne – mówi Najsztubowi Palikot. Zdradza też, jakie ma pomysły na nowoczesne państwo. Wyodrębnimy część administracji skarbowej i stworzymy z niej takie Centralne Biuro Antykorupcyjne w urzędach skarbowych (…) Damy małym i średnim przedsiębiorstwom prawo do błędu, czyli do interpretacji przepisów podatkowych (…) Chcemy pokazać już 1 maja dwadzieścia kilka projektów ustaw, które realnie dadzą 70 mld zł przychodów w ciągu czterech lat naszej kadencji - zapowiada.
Na łamach WPROST także historyczny debiut. W roli felietonisty po raz pierwszy Człowiek Roku 2002, były komisarz Unii Europejskiej ds. rozszerzenia, Günther Verheugen. Po raz pierwszy zobaczyłem Polskę w listopadzie 1981 r., na krótko przed ogłoszeniem stanu wojennego. Atmosfera była naprawdę przygnębiająca. (…) Chodząc ulicami przytłoczonego zdarzeniami miasta, nie myślałem wcale o Polsce jako kraju, w którym kiedyś, po latach, będę mógł się czuć bardziej w domu niż w niejednym innym europejskim kraju, poza własnym – pisze we WPROST Verheugen, który raz w miesiącu będzie pisał o swoich spotkaniach z Polską.
WPROST pisze także o innym historycznym wydarzeniu, jakim był triumf Agnieszki Radwańskiej w turnieju WTA w Miami. A właściwie o tym, co za tym triumfem stoi i o mniej sportowej twarzy wielkiego tenisa. Bo dzisiaj tenis to nie tylko sport, to teatr pełen rekwizytów. Drogich rekwizytów. Agnieszka Radwańska ma już wszystkie. Niespełna 23-letnia dziewczyna, z 19-letnim stażem zawodowym i prawie 9 mln dolarów na koncie żyje, inwestuje, kupuje, wydaje, gra i wygrywa. I denerwuje się, kiedy ludzie gadają o jej pieniądzach, o tym, że taka młoda, a już taka bogata, bo nie zdają sobie sprawy, że aby te pieniądze zarabiać, to nie wystarczy wyjść i zamachać torebką, tylko trzeba się tej piłki naodbijać, nabiegać po tym korcie. „Isia strojnisia” – w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
We WPROST również o paniach, które nie muszą biegać i odbijać, żeby pomachać luksusową torebką. Jeszcze niedawno istniały tylko w plotkarskich portalach. Uchodziły za symbol bezguścia i promotorki otyłości. Teraz Grycanki uczą nas tolerancji w programie Wojewódzkiego, a w „Vivie!” przekonują, że duże jest ładne. Lans czy coś więcej? O fenomenie popularności pani i panien Grycan oraz emocjach, które budzą – w najnowszym wydaniu WPROST.
WPROST pisze także o narastającym problemie społecznym. Polacy nie chcą mieć dzieci, a państwo nie ma żadnego pomysłu, jak to zmienić. Ale nawet gdyby miało, efekt starań mógłby być żaden. Bo demografię niszczą trendy kulturowe – twierdzi noblista Robert Fogel. Tak jak państwo nie potrafi skutecznie ograniczyć przyrostu naturalnego (jak Chiny, przez długie lata zabraniające mieć więcej niż jedno dziecko), tak namówienie obywateli do posiadania dzieci jest zabawą równie trudną. Nawet gdy się stworzy podatkowe zachęty. To prawda, że mądrze skonstruowane zachęty przynoszą efekty. W Wielkiej Brytanii zwiększenie wydatków na pomoc rodzinom z dziećmi o 50 proc. spowodowało wzrost prawdopodobieństwa urodzenia dziecka przez zamężną kobietę o 10-15 proc. W Hiszpanii wprowadzenie ulgi podatkowej na dzieci zwiększyło to prawdopodobieństwo o 5 proc. Tyle że polska polityka prorodzinna zmierza raczej w przeciwnym kierunku. „Skąd się biorą dzieci” – w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
W najnowszym WPROST również… warszawski Grochów według Andrzeja Stasiuka. Pisarz wydał właśnie cztery nowe opowiadania pod wspólnym tytułem „Jak zostałem pisarzem”. Zbiór zamyka opowiadanie „Grochów” - wspomnienie o dzielnicy Warszawy, w której się wychowywał i narodził jako pisarz. Sentymentalna podróż po warszawskim Brooklynie Stasiuka – na łamach tygodnika WPROST.
Nowy WPROST w kioskach od wtorku, 10 kwietnia 2012 r. E-wydanie tygodnika – już w niedzielę, 8 kwietnia, o godz. 22.00. E-wydanie jest dostępne na stronie tygodnika (ewydanie.wprost.pl) oraz u dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl) oraz Nexto (www.nexto.pl). WPROST jest również dostępne w wydaniu na tablety i smartfony w App Store oraz na Android Market. Szczegóły - na www.wprost24.pl.
*****
Obchodzący w tym roku 30. urodziny tygodnik WPROST to jeden z wiodących ogólnopolskich tygodników społeczno-informacyjnych. Ukazuje się od 1982 r. Wydawcą tygodnika WPROST jest Agencja Wydawniczo-Reklamowa WPROST. Jej większościowym udziałowcem jest Platforma Mediowa Point Group SA. Redaktorem naczelnym WPROST jest Michał Kobosko. Tygodnik WPROST jest jednym z najczęściej cytowanych mediów i najczęściej cytowanym tygodnikiem opinii w Polsce.
Link do strony artykułu: https://wirtualnemedia.pl./centrum-prasowe/artykul/wprost-komu-sluzyly-wiezienia-cia